Środowiska Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wyrażają zdecydowane poparcie dla projektu z dn. 9 grudnia 2020 r. o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. „pakietu wolności akademickiej”. Zmierza on do wprowadzenia równowagi racji w dyskursie naukowym i zlikwidowania obserwowanej w środowisku akademickim od wielu już lat asymetrii wyrażającej się w propagowaniu poglądów przedstawicieli środowisk liberalnych i neomarksistowskich z równoczesnym sekowaniem i dyskryminowaniem poglądów przedstawicieli środowisk konserwatywnych. Równocześnie AKO z wielkim zdziwieniem przyjmują reakcję Komitetu Etyki w Nauce PAN na proponowane przez Ministra zasady równości i wolności w dyskursie naukowym.
Komitet Etyki w Nauce PAN w krytyce proponowanego przez Ministra Edukacji i Nauki „pakietu wolnościowego” stwierdza, że: „Wprowadzanie zmian w systemie szkolnictwa wyższego i nauki w odniesieniu do swobody prezentowania przez ludzi nauki ich przekonań światopoglądowych, religijnych lub filozoficznych może być zasadne, gdy istnieją powody, by sądzić, że dochodzi do istotnych naruszeń tej swobody, a istniejące rozwiązania etyczne i prawne pozwalające reagować na nie są niewystarczające. Zgłaszane w ostatnim czasie przypadki mające być przykładami takich naruszeń nie dowodzą jednak, że wolność prezentowania przez naukowców swych przekonań światopoglądowych, religijnych lub filozoficznych jest w Polsce zagrożona lub że istniejące prawo i obyczaje akademickie sobie z nimi nie radzą. Nie ma zatem merytorycznych podstaw, by wprowadzać nowe regulacje w tej sferze życia akademickiego”.
Tym samym Komitet twierdzi, że przypadki szykanowania profesorów: Aleksandra Nalaskowskiego, Wojciecha Polaka, Ewy Budzyńskiej, Andrzeja Zybertowicza, Lecha Morawskiego, Justyna Piskorskiego, Jakuba Steliny i innych nie miały miejsca, nie stanowiły naruszeń etyki — lub po prostu je ignoruje. Warto w tym miejscu przywołać również niezliczone przypadki blokowania na uczelniach sesji naukowych czy wykładów z udziałem wybitnych postaci o światopoglądzie odbiegającym od wymogów lewackiej „poprawności politycznej”.
O stronniczości Komitetu świadczy choćby częstotliwość publikowania negatywnych stanowisk wobec kandydata, a potem ministra, dr. hab. Przemysława Czarnka. W ciągu trzech miesięcy Komitet wypowiadał się bardzo krytycznie na jego temat trzykrotnie, nie zajmując stanowiska w żadnej innej sprawie . Przywracające wiarę w ludzki rozum wypowiedzi Ministra na temat choćby tzw. „badań naukowych nad płcią” zostały skrytykowane jako ”kwestionujące prawa człowieka”. W związku z tym, iż zarzut ten padł nie w ramach naukowej debaty, lecz został sformułowany w Stanowisku KEwN PAN należy to traktować jako postulat cenzurowania Ministra i odmawiania mu prawa wypowiadania się w kwestiach skupionych wokół problemów filozofii prawa i światopoglądu. Tymczasem prof. KUL, dr hab. Przemysław Czarnek jest prawnikiem konstytucjonalistą, a więc specjalistą w tej dziedzinie.
Jest oczywiste, że współczesne spory wokół tzw. praw człowieka, postmodernistyczne kwestionowanie tego, co normatywne lub nienormatywne, czy wreszcie promowanie nieokreślonych orientacji seksualnych warunkowanych kulturowo w ramach tzw. „badań nad płcią” mają charakter światopoglądowy i ideologiczny. Negując prawo do formułowania przez profesora prawa tez odmiennych od przyjmowanych przez członków Komitetu i tym samym de factopostulując cenzurę w stosunku do dr. hab. Przemysława Czarnka, Komitet potwierdza swoim stanowiskiem możliwość i chęć naruszania swobody wypowiedzi.
Kolejny głos Komitetu jest następnym dowodem stronniczości — oto bowiem Komitet wyraża zaniepokojenie próbami dyscyplinowania uczelni i przywracania porządku prac naukowych i dydaktycznych przez Ministra w sytuacji naruszania dyscypliny i porządku poprzez odgórne promowanie przez władze uczelni akcji protestacyjnych o charakterze światopoglądowym i politycznym.
Być może właśnie z powodu obserwowanej stronniczości rozstrzyganie przez Komitet sporu o status wolności naukowej w Polsce jest niemożliwe, gdyż nemo iudex in causa sua. Komitet wyraźnie określa swoją pozycję w sporze światopoglądowym, który toczy się w Polsce. Zarzuca Ministrowi niewiedzę w postaci nierozróżniania wolności naukowej i wolności obywatelskiej: „W ramach roli obywatela jest miejsce na wyrażanie swoich przekonań światopoglądowych, religijnych lub filozoficznych. Natomiast występowanie w roli naukowca nakłada obowiązek publicznego wypowiadania się w granicach wyznaczonych przez metodologiczne rygory właściwe reprezentowanej dyscyplinie naukowej”.
Przykłady stronniczości w środowiskach akademickich można mnożyć. Gdy profesor Uniwersytetu Szczecińskiego publicznie mówi: „Nie jak profesorka, tylko jak kobieta powiem: j***ć i w*********ć”, to nie ponosi żadnych konsekwencji. Natomiast profesora z UMK za wypowiedź „Prezydent Duda jest prezydentem Polski stabilnej i normalnej, odrzuca wszelkie niemądre tendencje typu gender, LGBT” — spotykają szykany. Interesująca byłaby analiza tych faktów dokonana przez Komitet Etyki. Wszak „podstawowym zadaniem KEwN jest diagnoza świadomości etycznej polskiego środowiska naukowego i formułowanie zaleceń dla jej poprawy”.
Komitet Etyki w Nauce PAN apodyktycznie zarzuca ministerialnemu projektowi tworzenie problemu zamiast chęci jego rozwiązywania. Dokonuje też bardzo specyficznego dualizmu tożsamości, przyznając inne kategorie wolności słowa obywatelowi i uczonemu. Można stwierdzić, że te kłopoty Komitetu wynikają z jednego fundamentalnego powodu – pominięcia kryterium prawdy. W całym stanowisku Komitetu słowo „prawda” się nie pojawia.
Co więcej, nie jest ono obecne w dyskursie, który dzisiaj jest toczony w świecie nauki. A sama wolność jest absolutyzowana i traktowana w sposób wyłącznie indywidualistyczny i subiektywny, w oderwaniu od kryterium prawdy. Wolność, tak często przywoływana dziś w sloganach, jest często redukowana do roszczeń oderwanych od prawdy o człowieku, od prawdy o dobru osoby ludzkiej i dobru wspólnym. I na domiar złego prawo do niej przyznawane jest tylko jednej stronie światopoglądowego sporu, tak jak było w czasach totalitaryzmów minionych.
Ministerialny projekt „pakietu wolności akademickiej” w swej istocie nie próbuje nakładać na nikogo żadnej cenzury, nie określa warunków wyrażania poglądów i opinii, nie wprowadza schizofrenicznej dychotomii wolności słowa obywatelskiego i profesorskiego. Ma tylko dopuścić do głosu tych, którzy dzisiaj — z racji poszukiwania prawdy bądź odwagi jej wyrażania — są dyskryminowani; ma przywrócić w dyskursie naukowym pluralizm, zapewnić współistnienie różnych orientacji światopoglądowych i postaw metodologicznych oraz wyeliminować z niego poglądy paranaukowe. Projekt ten ma na celu przywrócenie niezbędnej równowagi, koniecznej dla realnej, obiektywnej debaty akademickiej i społecznej.
Akademickie Kluby Obywatelskie wyrażają głębokie zaniepokojenie nierzetelnością i stronniczością prezentowaną w wypowiedziach i działaniach Komitetu Etyki w Nauce PAN, który w nazwie i misji ma promocję etyki w nauce. Stawia to pod poważnym znakiem zapytania sens istnienia i działania tego Komitetu w jego obecnej postaci.
W imieniu Zarządów Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego:
prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak – Przewodniczący AKO Poznań
prof. dr hab. Bogusław Dopart – Przewodniczący AKO Kraków
prof. dr hab. inż. Artur Świergiel – Przewodniczący AKO Warszawa
prof. dr hab. Michał Seweryński – Przewodniczący AKO Łódź
prof. dr hab. inż. Bolesław Pochopień – Przewodniczący AKO Katowice
prof. dr hab. inż. Andrzej Stepnowski – Przewodniczący AKO Gdańsk
prof. dr hab. Waldemar Paruch – Przewodniczący AKO Lublin
dr hab. prof. UWM Małgorzata Suświłło – Przewodnicząca AKO Olsztyn
dr hab. Jacek Piszczek – Przewodniczący AKO Toruń
prof. dr hab. Mariusz Orion Jędrysek – Przewodniczący AKO WrocławPoznań, Warszawa, Kraków, Łódź, Gdańsk, Katowice, Lublin, Toruń, Olsztyn, Wrocław, 19.01.2021